Viltrox 85mm F1.8 Nikon Z – Tani ale wariat

 

Wzięliśmy nowego Viltroxa na spacer w góry. I wiecie co? Fajnie było! Tak nie za ciężko! 

Udało nam się zabrać go na wycieczkę w bieszczady, zanim na dobre pojawił się w Polsce.

Viltrox mnie zaskoczył – serio 
Nie wiem czy jest to spowodowane cenami obiektywów systemowych Nikona z mocowaniem Z, czy może tym, że to po prostu świetny obiektyw. 

Już tłumaczę. 
Nikon 85mm F1.8 S kosztuje na tą chwilę 3599zł i niezmiernie żałuję, że nie miałem go ze sobą, żeby porównać te dwa obiektywy o tej samej ogniskowej i przysłonie. 
Viltrox natomiast kosztuje 1799zł czyli połowę wartości Nikona. POŁOWĘ.
To mocno wprowadza mnie w konsternację. Czy mój zachwyt tym szkłem spowodowany jest jego ceną, a w zasadzie stosunkiem jakości do ceny, czy też po prostu jest to szok na widok ceny Nikona. 

Na starcie zaznaczę, że nie jestem profesjonalnym testerem sprzętu foto. Choć pewnie powinienem, nie przykładam tak dużej uwagi do wykresów ostrości, czy innych dystorsji. Żyjemy w XXI w.  i jednym kliknięciem możemy wyeliminować znaczną większość wad obiektywu. Sprawdziłem, jak obiektyw radzi sobie z prędkością i celnością Autofocusu, oraz czy  faktycznie jest tak ostry jak mówią. 

Spojler: Jest 

 

 

Obiektyw był z nami przez 3 dni w Bieszczadach podczas „ataku bestii ze wschodu”. Czyli sprawdziliśmy też jak radzi sobie w temperaturze -18 stopni Celsjusza. No nie zamarzł, ale to nikogo dziwić nie powinno. Mieliśmy go ze sobą wszędzie, nawet podczas zachodu na Połoninie Caryńskiej i był to najlżejszy zestaw, jaki ze sobą mieliśmy. 


Skupmy się na wykonaniu. 
Szkło jest niesamowicie solidne. Trzymając je w ręce miałem wrażenie, że mógłbym nim śmiało wybić w lodzie dziurę do morsowania i nawet by tego nie poczuł. Jako, że mieliśmy chyba jedyny egzemplarz testowy w Polsce i zaraz w poniedziałek leciał w dalszą podróż (można powiedzieć, że w Rzeszowie miał krótką przesiadkę), nie odważyliśmy się na tak ekstremalne testy. Ale wracając do tematu. 
Obudowa Viltroxa jest w pełni metalowa. Stąd jego waga prawie 0,5kg, którego ani raz nie poczułem. 
jest świetnie wyważony i większość ciężaru zdaje się jest przesunięta w stronę bagnetu, co daje wrażenie bardzo lekkiego obiektywu. Metalowe wykonanie daje odczucie, że trzymamy produkt premium, czego przecież cena nie może sugerować. 

 

Jak wrażenia, jak obrazek? 
Zabierając go ze sobą, miałem chwilę przemyślenie, że powinienem porównać go do Nikkora 85mm G bo w sumie jest to podobna półka cenowa. Ale po wyjeździe, wiem, że raczej nie miałoby to takiego sensu jaki sobie założyłem. Ten obiektyw, jest niesamowicie ostry i szybki. A skoro jak wspomniałem na początku mamy XXI w. Dlaczego mielibyśmy się cofać do o wiele starszej konstrukcji. (pomijam Zenity i inne wynalazki które przeżywają renesans) Mamy obiektyw przeznaczony do aparatów bezlusterkowych, mamy bezlusterkowca…  idziemy z duchem czasu. Tym bardziej, że przypominam ten obiektyw kosztuje 1800zł. To mniej nawet niż lustrzankowy obiektyw Nikona 85mm 1.8G W mojej skromnej opinii to właśnie nadaje głębszy sens zmianie systemu na ten bez lustra. Tańsze, lepsze optycznie obiektywy. Bo nie oszukujmy się, ten obiektyw z ogromnym powodzeniem może zastąpić każde szkło o przysłonie 1.8 Wydane przez Nikona. Narażam się w tym momencie na lincz ze strony zwolenników systemowych szkieł, wiem, ale taka jest moja opinia na temat tego obiektywu. 
Przez 3 dni nie poczułem ani przez chwilę, że musze domknąć przysłonę, bo coś jest nieostre. Wręcz domykałem ją, żeby opanować delikatnie bokeh, który ten obiektyw robi. 

 

Ale odnośnie bokehu. O gustach się nie dyskutuje. Ale w mojej opinii, jest śliczny! 
Poniżej znajdziecie galerię, w której znajdują się testowe zdjęcia. Nie robiłem z nimi nic (poza zdjęciem na którym siedzę na aucie – tam coś mieszałem). 
Pozostaje jeszcze kwestia AutoFocusu. 
I tu znowu Viltrox zaskoczył mnie pozytywnie. Chociaż szczerze – miałem celniejsze szkła. 
Kwestię kilku nietrafionych zdjęć chciałem zwalić na sypiący non stop śnieg, ale po przybliżeniu zdjęć, ostrość jest gdzieś w tle, nie na płatkach śniegu. Działo się to tylko przy planie ogólnym. Wszystkie portrety i te zdjęcia, w którym AF złapał twarz – są ostre jak żyleta.

 

 

Podsumowanie będzie krótkie, ale chyba wymowne. 
Osobiście chciałbym ten obiektyw w swojej torbie fotograficznej. Gdybym tylko używał nikonów.  Jak tylko wyjdzie mocowanie RF, to z dziką ochotą zmienię 85mm  Canona na Viltroxa.  
Stosunek jakości do ceny tego obiektywu, jest po prostu najlepsza. Szkło jest świetnie zbudowane i daje świetny obrazek. jest szybkie i celne. Nie oczekuję od obiektywu niczego więcej. 

Zapraszam do przeglądnięcia galerii, i wydania własnego osądu na temat obrazka z tego obiektywu. 
Wrzucam też filmik, który pokazuje jak działa śledzenie AF w Filmie. 

Do zobaczenia ! 
www.fotopoker.pl